Przeskocz do treści

PromieniowanieJako nerd, oczy­wi­ście spo­ro cza­su spę­dzam przed kom­pu­te­rem, taką też sobie wybra­łem pra­cę jako pro­gra­mi­sta. Mam też świa­do­mość, czym to może się skoń­czyć dla zdro­wia. Owszem, istot­ne są tu kwe­stie wzro­ku, krę­go­słu­pa, itp., jed­nak chciał­bym tu poru­szyć coś jesz­cze – smog elek­tro­ma­gne­tycz­ny. Czy­taj dalej... „Tech­no­lo­gia kom­pu­te­ro­wa a zdrowie”

AdBlockObec­nie wie­le por­ta­li inter­ne­to­wych, wyświe­tla rekla­my, z któ­rych czer­pie pew­ne docho­dy. Gene­ra­li­zu­jąc ten­den­cja jest taka, że im więk­szy por­tal, im wię­cej ma odwie­dza­ją­cych, tym wię­cej reklam bom­bar­du­je w czytelnika/widza. Docho­dzi już do takich sytu­acji, że zanim dokli­kasz się do inte­re­su­ją­cej Cię tre­ści, musisz prze­grze­bać się przez gąszcz wyska­ku­ją­cych reklam. Czy­taj dalej... „Rekla­ma w inter­ne­cie a jej blokowanie”

duckduckgoUży­wa­nie prze­glą­dar­ki od Google­’a weszło już nam tak w nawyk, że poja­wił się w żar­go­nie tekst „wygu­glaj sobie” – czy­li wła­śnie użyj wyszu­ki­war­ki google​.pl aby coś zna­leźć w inter­ne­cie. Czę­sto robi­my to nawet nie­świa­do­mie, tym samym rekla­mu­jąc fir­mę Google i tyl­ko Google, bo jakoś jesz­cze nie sły­sza­łem aby ktoś mówił „wybin­guj sobie” albo „wyja­huj sobie” :-) Brzmi śmiesz­nie praw­da? Tak samo śmiesz­nie, jak „wygu­glaj sobie”. Czy­taj dalej... „Wygu­glaj sobie! A dla­cze­go nie wy-start-pej­dżuj albo wy-kacz­kuj sobie? :-)”